Zwracam się z gorącą prośbą do właścicieli portalu w pierwszym rzędzie, ale także do blogerów bez względu na deklarowane przez nich sympatie polityczne o nadanie tutaj, na salonie 24 szczególnej wagi obchodom przypadającej w tym roku 80 rocznicy tzw. operacji polskiej.
Ta częściowa zapomniana ludobójczo-przesiedleńcza akcja na zawsze zniszczyła polskość na tzw. „kresach zewnętrznych”, czyli na terenach, które należały do Rzeczypospolitej przed 1772 rokiem, a nie znalazły się w granicach II RP po pokoju ryskim.
Gdy tymczasem na tych terenach, głównie w obwodzie żytomierskim, w mniejszym stopniu, w zachodniej części obwodu kijowskiego, ale także nad Berezyną na Białorusi znajdowały się zwarte skupiska ludności polskiej nie tylko w miastach, ale także po wsiach, co nadawało części tych ziem charakter etnicznie polski.
Łączna liczba ofiar śmiertelnych tej akcji przekracza liczbę ofiar rzezi wołyńskiej.
Ponadto zbrodniarzy obciąża fakt, że ta ludobójcza operacja została przeprowadzona z zimną krwią, w imieniu i z rozkazu centralnych władz państwowych, czego o rzezi wołyńskiej nie da się powiedzieć.
Cele tej zbrodniczej akcji zostały niestety osiągnięte. Akcja ta wpisuje się w 100% w ponure tradycje XX wiecznego totalitaryzmu, który problemy etniczne rozwiązywał za pomocą masowych zbrodni i przesiedleń.
Jest rzeczą doprawdy karygodną, że wydarzenia te zajmują tak mało miejsca w zbiorowej świadomości Polaków. O ile rzeź wołyńska nadal jest niezagojoną raną i problemem w stosunkach polsko-ukraińskich, o tyle operacja polska nie istnieje jako przeszkoda w stosunkach polsko-rosyjskich, a spadkobiercy tej ogromnej zbrodni nie tylko nie czują się niczemu winni, ale z właściwą dla moskiewskiej kultury politycznej bezczelnością podsycają trudne elementy polsko-ukraińskiej przeszłości.
Wara Wam, Moskale od naszych problemów!
Zacznijcie od swoich zbrodni. Czy – podobnie jak od prezydenta Poroszenki – usłyszymy od Was: „jeśli umiecie, wybaczcie”, czy zrobicie tradycyjnie głupkowatą minę i odpowiecie:
„Eto nie my, eto komunisty”.
Wiedzcie, że wiemy, że wasze zbrodnie są poważniejsze od zbrodni OUN/UPA.
