Jerzy Gawin Jerzy Gawin
140
BLOG

Komunikat z bliskiej przyszłości

Jerzy Gawin Jerzy Gawin Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Zatrważające wieści dochodzą do nas z Germanistanu. Tradycyjnie szyickie południe – Bawaria i Monachium zbuntowały się przeciwko supremacji sunnickiej północy (Hamburg Hanower) i ultrasunnickiemu wschodowi (Berlin, Lipsk). Polała się krew. Do szczególnie zaciętych walk doszło w ważnym gospodarczo rejonie o ludności mieszanej (Północna Nadrenia-Westfalia). Kraj został zanarchizowany, a administrowanie nim niemożliwe. I jakkolwiek obie strony wezwał do opamiętania prezydent Germanistanu, Albert Ibn Otto, a wtórowali mu przywódcy zarówno sunniccy – Wielki Mufti Germanistanu, jak i szyiccy – Wielki Szejk i Ajatollach Germanistanu, sytuacji nie dało się już opanować. W szczególnie ciężkiej sytuacji znalazła się nieduża, ale prześladowana przez wszystkie strony konfliktu niemieckojęzyczna wspólnota chrześcijańska, a raczej dwie wspólnoty: katolicka i protestancka.

Pojawił się problem uchodźców. Polska widząc bliźnich w potrzebie, zdecydowała się przyjąć kilka tysięcy chrześcijańskich uchodźców z ogarniętego wojenną zawieruchą kraju.

I tak – 3100 katolików znalazło schronienie w Bardzie Śląskim w Sudetach Środkowych, a licząca nieco ponad 1100 osób grupa protestantów znalazła się w okolicach Kamienia Pomorskiego. Wzruszonych Niemców przywitał i pocieszył Naczelny Rabin Polski, tłumacząc przybyszom, że życie w diasporze wcale nie musi być ani podłe, ani gorzkie.

A oni sami asymilują się – póki co – dobrze. Życzliwie zostali też przyjęci przez polskich mieszkańców tych terenów, którzy z wyraźnym zaciekawieniem przyglądali się egzotycznym, niemieckim gościom. I zarówno katolicy z dolnośląskiego Barda jak i osiadli na Pomorzu Zachodnim protestanci twierdzą, że czują się w Polsce dobrze, zupełnie jak u siebie w domu.

Jerzy Gawin
O mnie Jerzy Gawin

nijaki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo